Gdybym mogła wybierać co najbardziej chciałabym sprzedawać zdecydowanie byłyby to kosmetyki. Niestety, jako asystentka ds. sprzedaży zatrudniona w firmie ogrodniczej zajmuję się po prostu sprzedażą produktów ogrodniczych i tylko tym niestety. Nie mam nawet możliwości zaproponowania prezentu w postaci lakieru do paznokci, bo takich artykułów zwyczajnie nie sprzedajemy.
Ogrodnictwo nijak się ma do kosmetyków, co dobitnie odczuwam każdego dnia. Bardzo chciałabym zmienić branżę sprzedażową, jednak obecną pracę dostałam po znajomości i na razie nie mam ochoty jej zostawiać, bo nie wiem co szykuje dla mnie los. Zanim dostałam pracę asystentki przez ponad 1,5 roku byłam na bezrobociu. Bardzo mnie to denerwowało i choć starałam się jak mogłam, nie udało mi się zdobyć pracy samodzielnie. Byłam na wielu różnych rozmowach rekrutacyjnych, jednak osoba bez wykształcenia wyższego z miejsca stawiana jest na gorszej pozycji. Nie rozumiem tego podejścia. Przecież nie każdy musi chcieć zostać magistrem!
Pracuję codziennie od 8 do 16, dzięki czemu po pracy mam jeszcze mnóstwo czasu na swoją pasję, czyli kosmetyki. Wieczorami zajmuję się zazwyczaj robieniem paznokci hybrydowych, dzięki czemu dorabiam sobie do mojej skromnej pensyjki.