Uwzięła się

Jestem przekonana, że jedna ze sprzedawczyń zatrudnionych w biurze, w którym jestem asystentką sprzedaży, zwyczajnie się na mnie uwzięła. Nie wiem skąd w pani Małgorzacie takie uprzedzenie w stosunku do mojej osoby. Nigdy nie zrobiłam jej nic złego, ani specjalnie nie zdenerwowałam. Wiele słyszałam o trudnym charakterze pani Małgorzaty, dlatego zawsze starałam się jej schodzić z drogi i wypełniać wszystkie polecenia. Jaki widać i to nie wystarczyło, bo starsza koleżanka znalazła sobie jakiś pretekst do znielubienia mnie i uczynienia mojego zawodowego życia prawdziwym koszmarem.

Gdy rozpoczynałam karierę w zawodzie asystentki, asystentka ds. sprzedaży Poznań, każdy kolejny dzień pracy oznaczał nowe wyzwania, nowe obowiązki i miłą atmosferę w pracy. Wtedy wstawałam co rano jak na skrzydłach i w ekspresowym tempie przygotowywałam się do pracy. Cieszyłam się, że udało mi się znaleźć dobrą pracę.

Z czasem, gdy uprzedzenie pani Małgorzaty do mojej osoby zaczęło się objawiać, przestałam czerpać tak wielką przyjemność z chodzenia do pracy. Coraz trudniej było mi się podnosić rankiem z łóżka i zmuszać do pójścia do pracy. Podświadomie bałam się tego, co danego dnia wymyśli niemiła koleżanka i z czym postanowi mi dopiec. Małgorzata odnajduje szczególną przyjemność w zawalaniu mnie robotą i patrzeniu jak nie mogę się z nią uporać. Ja w tym czasie biegam jak w gorączce i próbuję pogodzić regularne obowiązki z nawałem pracy od Małgorzaty. O ile moje życie zawodowe byłoby przyjemniejsze, gdyby nie było w nim tej wstrętnej baby!

Napisz komentarz