W zawodzie asystentki ds. sprzedaży przepracowałam łącznie ponad dwa lata, mimo, że moja kariera toczyła się w trzech różnych firmach. Przez te dwa lata miałam możliwość zapoznać się z różnymi warunkami zatrudnienia w różnych firmach i dowiedzieć jak traktowani są asystenci sprzedaży przez różne osoby. Dzięki zebranym doświadczeniom jestem w stanie wypowiedzieć się na temat wad i zalet zawodu asystentki w taki sposób, w jaki mnie wydaje się być odpowiedni, asystentka ds. sprzedaży Legnica. Wiadomo, że różne osoby mogą mieć różne opinie na temat pracy w sprzedaży, jednak moje poglądy są wyjątkowe, bo… są po prostu moje.
Największą wadą zawodu asystentki jest według mnie nie zbyt niskie wynagrodzenie, a to, że asystent w większości firm jest tak naprawdę nikim. Zwykłym chłopcem (a raczej dziewczynką) na posyłki, na którego można zrzucić wszystkie najgorsze, najcięższe i najnudniejsze prace, a on nie ma prawa ich nie przyjąć. Asystentka ds. sprzedaży to osoba wspierająca osoby zatrudnione w dziale sprzedażowym, a przez „wsparcie” często rozumie się parzenie kawy i bieganie po zakupy na miasto. Cóż, nie jest to zbyt rozwojowe i ambitne zajęcie. Kwestia finansowa też jest ważna, ale o niej było już tyle wątków, że wolę jej w ogóle nie poruszać.
Na rozmowach kwalifikacyjnych na stanowiska asystentek zawsze zapewniano mnie o świetnych możliwościach rozwoju zawodowego i awansu, a jednak tych możliwości nigdzie nie było. W jednej firmie przepracowałam prawie rok i przez ten rok nie usłyszałam ani jednego słowa na temat mojego potencjalnego awansu. Byłam asystentką i tą asystentką miałam już zostać.