Strasznie nie podoba mi się sposób, w jaki mój bezpośredni przełożony spogląda w moją stronę gdy wydaje mu się, że ja na niego nie patrzę. Nie byłabym świadoma jego spojrzeń rzucanych w moją stronę, gdyby nie jedna życzliwa koleżanka z działu, która powiedziała mi, bym miała się na baczności. Początkowo nie zrozumiałam o co jej chodzi, na co ona dokładnie wytłumaczyła mi co do tej pory zaobserwowała i jakie wnioski wyciągnęła na podstawie zachowania kierownika. Przyznam, że byłam zszokowana tymi informacjami, bo zawsze wydawało mi się, że kierownik jest dla mnie bardzo miły, ale to tylko dlatego, że jestem najmłodszą pracownicą w firmie. Nie zwracałam uwagi na to, że pracuję zaledwie jako asystentka ds. sprzedaży Ostrów Wielkopolski. Uważałam, że moja praca, bez względu na swój zakres i stopień ważności powinna być szanowana i respektowana przez wszystkich.
Cóż, teraz wydaje mi się, że jako najmniej znaczący pracownik w dziale jestem łatwym celem podchodów ze strony kierownika. Dziwię się, że manager zwrócił uwagę akurat na mnie – w naszym biurze jest wiele kobiet dużo sympatyczniejszych i ładniejszych ode mnie. Ja jestem zwykłą szarą myszką, która czasem nie wie gdzie podziać oczy. Nie jestem pewna siebie i uważam się za dość przeciętną. Nie wiem co kierownik zobaczył w mojej osobie, ale jego zawoalowane sugestie i wysyłane sygnały coraz bardziej mnie deprymują i sprawiają, że zaczynam zastanawiać się nad odejściem z firmy.