Osobiście uważam, że zarobki w zawodzie asystentki ds. sprzedaży są zupełnie nieadekwatne do tego, co trzeba posiadać i co osiągnąć, by móc ubiegać się o zatrudnienie na tym stanowisku pracy. O pracę asystentki, asystentka ds. sprzedaży Katowice, starałam się prawie rok. Skończyłam studia ekonomiczne na dobrej uczelni, zrobiłam parę dodatkowych kursów i poduczyłam się angielskiego i dopiero wtedy udało mi się zdobyć zatrudnienie. Straciłam blisko rok na zdobycie pracy, która jest dużo poniżej moich kwalifikacji, stanowi najmniej odpowiedzialną posadę w całej firmie, a do tego jest bardzo słabo płatna. Co ja mogę zrobić za 2000 złotych brutto miesięcznie? Waciki sobie kupić?
Przecież 1400 złotych na rękę nie wystarczyłoby mi nawet na wynajęcie małej kawalerki i utrzymanie się od pierwszego do pierwszego. Dobrze, że nadal mogę liczyć na rodziców i własny pokój w ich domu, bo inaczej chyba przymierałabym głodem. A tak, dokładam się trochę do opłat i czynszu, od czasu do czasu zrobię jakieś zakupy w sklepie i daję radę przetrwać za te 1400 złotych.
Mam nadzieję, że moja kariera w zawodzie asystentki nie potrwa zbyt długo i w najbliższym czasie uda mi się awansować na wyższe, lepiej płatne stanowisko. Mogę nawet zarabiać w systemie prowizyjnym, bylebym miała możliwość zarobienia trochę więcej. Marzą mi się jakieś ogromne zakupy, jednak przy obecnych zarobkach jest to praktycznie niemożliwe.