Dzisiaj od samego rana siedzę w swoim niewielkim biurze i próbuję się uporać z ogromną ilością papierzysk i dokumentów, które należałoby umieścić w odpowiednich teczkach i segregatorach. Mój poprzednik, asystent ds. sprzedaży Zabrze, biuro asystenta zostawił w formie wielkiego sajgonu i bałaganu, a ja teraz muszę poświęcić sporo czasu na ogarnięcie wszystkiego. Nie dziwię się, że mój pracodawca zdecydował się pozbyć wcześniejszego asystenta. Sam wywaliłbym go na bruk gdybym wiedział, że zostawi po sobie tak wielki nieporządek.
Ogarnięcie wszystkiego i zaprowadzenie porządku w biurze na pewno zajmie mi bardzo dużo czasu, czym bardzo się stresuję. Przecież moje obowiązki nie polegają jedynie na porządkowaniu papierzysk i dokumentów, a związane są również z bieżącą działalnością firmy. Już nie mogę się doczekać kiedy to wszystko poukładam, bo wtedy będę miał pewność, że mogę poświęcić się swojej pracy w 100%, a nie naprawiać błędy mojego poprzednika.
Zastanawiam się nawet czy jednego dnia nie powinienem zostać nieco dłużej w pracy i nie porobić porządków poza godzinami pracy. Wtedy na pewno byłbym mniej zdenerwowany koniecznością łączenia porządków z bieżącymi obowiązkami. Jutro mamy piątek, więc może piątek poświęcę na pracę ponad normę? W sobotę mógłbym się wyspać i wypocząć po zapracowanym piątku. Nie zdecydowałem jeszcze co zrobię, ta kwestia cały czas pozostaje otwarta.