Nie wiem czy powinnam się tu chwalić tak na forum, przed wszystkimi, ale co mi tam. I tak nikt mnie tu nie zna, nie wie gdzie dokładnie mieszkam ani kim jestem. Internet daje dużą swobodę i anonimowość, o ile ktoś nie jest zdolnym hakerem i nie chce komuś zrujnować życia. W swojej wypowiedzi nie mam zamiaru wygłaszać żadnych obrazoburczych stwierdzeń, a chcę się po prostu pochwalić tym, że wczoraj otrzymałam propozycję awansu na młodszego specjalistę ds. sprzedaży. Do tej pory pracowałam jako asystentka ds. sprzedaży Wałbrzych i na tyle dobrze szła mi ta praca, że kierownik działu stwierdził, że moja odpowiedzialność i zaangażowanie przydałyby się mu w swoim zespole, dlatego zaproponowano mi awans.
Zastanowienie się nad przyjęciem oferty nie zajęło mi zbyt dużo czasu, bo już po minucie rozważania wszelkich za i przeciw zgodziłam się. Wiedziałam, że nie chcę spędzić całego swojego życia na wypełnianiu zadań asystenckich, a stanowisko młodszego specjalisty sprzedażowego mogło być świetnym startem do rozwoju kariery w tej firmie. To prawda, że przez blisko rok asystowania w sprzedaży nauczyłam się bardzo dużo i poznałam wszystkie produkty znajdujące się w ofercie handlowej naszej firmy.
Na pewno postaram się być dobrym specjalistą i nie zawieść pokładanych we mnie nadziei. Miło wiedzieć, że ktoś docenia naszą pracę i chce ją jakoś nagrodzić, na przykład za pomocą awansu i podwyżki. Wczorajsza propozycja napełniła mnie wiarą we własne siły i wielkim entuzjazmem na kolejne tygodnie pracy!